Kuczok Wojciech SennoĹÄ

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

e� siebie jawnie, w Swietle dnia i prawa, a tej dzielnicy ciemna gwiazda p
rzySwieca, Pi�kniS dopiero co spod niej wyszed�, im dalej poza jej zasi�gi
em si� znajdzie, tym b�dzie lepiej, mimo wszystko i wbrew wszystkiemu lepi
ej.
Pora na zawody, to powa�na sprawa, ch�opaki mówili o zajebistych nagrodach
: firmowa bluza z kapturem i spodnie z krokiem w kolanach, szyk prosty i e
legancki; Pi�kniS dopina torb� i przybija Adamowi pi�teczk�, palce im si�
splataj�, chcieliby razem, ale teraz jeszcze nie mog�; Adam przyjedzie pok
ibicowa� incognito. Busik czeka i ch�opaki si� schodz� na placyku przed dw
orcem, Pi�kniS ju� biegnie przez skwerek, nie szanuj�c zieleni, mi�dzy psi
mi kupami na chodnikach lawiruje, jeszcze tylko uliczka i ostatni sprint,
�eby si� nie spóxni�; oj, chyba si� spóxni: Zwyrol z kompani�, co za spotk
anie, chyba nie pozwol� si� wymin��.
No czeS�, przepuS� mnie, nie mam czasu, jad� na zawody.
Na jakie, kurwa, zawody? Co te� ty pierdolisz? Na mecz z nami mia�eS je
cha� i skrewi�eS.
Pi�kniS si� nie wymknie; ju� go m�skoS� otacza dresiarska, ju� go sam
czoS� bycza w sile czterech asystentów Zwyrola, zawodowych przytrzymy
waczy ma�omównych, do muru przypiera.
KtoS doniós� psiarni i nas w ogóle nie wpuScili na stadion. Rozjebali
Smy im radiowóz, dosta�em, kurwa, gumow� kul�, ch�opaków potraktowali z
armatek wodnych i wiesz, co potem napisa�y gazety? Mimo drobnych incy
dentów przed stadionem z udzia�em niewielkich grup przyjezdnych chuliga
nów na boisku i trybunach panowa�a wspania�a atmosfera . Czerwo�ce nas
wydymali. I jak mySlisz, kogo teraz wszyscy podejrzewaj�? Kto, kurwa, n
a dzielnicy uchodzi za konfidenta? Mo�esz nam powiedzie�, gdzie si� ost
atnio podziewa�eS? Przyznasz si� bez bicia, czy mam ci od razu poprawi�
ten szczurzy ryjek?
W Pi�knisiu nie ma ju� m�czyzny, któremu na tak� obraz� testosteron zasz
umia�by w skroniach, oczy by krwi� nabieg�y, z nosa para wSciekle buchn�
a i pi�Sci w gniewie zabójczym si� zacisn�y ten m�czyzna zosta� z nie
go wygnany, ale instynkt podpowiada, �e najlepsz� obron� jest atak, a prz
ynajmniej jego symulacja:
No teraz przesadzi�eS. Jak masz jaja, to poproS kolegów, �eby zrobili mi
ejsce i chodx na solo.
Pi�kniS wci�� mySli o tym, �eby zd��y� na busik, gdyby si� odrobin� rozst
�pili, wystartowa�by do ucieczki, w tym akurat jest dobry. Liczy na m�sko
-m�ski honor Zwyrola, t� oci�a�� rytualnoS� mordobicia, ca�y ten prasamc
zy kodeks, co to nakazuje podj�� wyzwanie, bo inaczej dyshonor wielki i w
ogóle chuj w dup�; Pi�knisiowi od pewnego czasu nie czyni to wielkiej ró
�nicy. Cz�Sciowo si� uda�o, ferajna zakapiorów przestaje napiera�, wycofu
j� si�, skoro ma by� widowisko, szkoda tylko, �e nie mog� obstawi� u buka
wyniku. Zwyrol niestety kr�ci g�ow�; no jak to, odmawia pojedynku, czy�b
y nie mia� jaj?
Nie, koleS, tak dobrze nie b�dzie. Z konfidentami si� nie bije. Konfidentó
w si� karze.
Zwyrol bierze zamach, �eby rozpocz�� kolejn� operacj� plastyczn�, jego �
apa ma moc niew�tpliwie niszczycielsk�, pod warunkiem, �e trafi do celu;
Pi�kniS robi unik, jeden, drugi, trzeci, Zwyrol macha �ap� i nie mo�e t
rafi�, jego kompanom wydaje si� to nawet zabawne, Pi�kniS w�aSciwie ju�
ta�czy, to jest taniec uników, z tym uk�adem mo�e i wygra�by zawody, ale
tu stawka jest znacznie wi�ksza; Zwyrol si� wScieka, bo pozwoli� si� oS
mieszy� w obecnoSci swojej Swity, poza tym w�aSnie si� ziszcza jego najk
oszmarniejszy sen o niemocy: wszystkie jego ciosy chybiaj�, nie mo�e dos
i�gn�� g�by, któr� tak bardzo chcia�by zmia�d�y� zmasakrowa� zgruchota�,
im bardziej nie mo�e dosi�gn��, tym wi�ksz� krzywd� jej poprzysi�ga, no
Smiej� si� z niego, a Pi�kniS sobie ta�czy, ta�czy ta�czy ta�czy; Zwyro
l ma doS�, wyjmuje nó�. Wobec no�a ta�czy� w obronie w�asnej jest trudni
ej. Zwyrol pragnie Pi�knisia o�eni� z kos�, jakby nie wiedzia�, �e on ju
� z kim innym zar�czony. Czas najwy�szy oznajmi� to oficjalnie:
Schowaj scyzoryk, bo mnie skaleczysz. Móg�bym ci� zarazi� gejowsk� krw
i�. Jestem ciot�, kolego. Widzisz, nie mog�em jecha� na zadym�, bo mój f
acet nie chcia� mnie wypuSci� z �ó�ka. Nie odpuszczaliSmy sobie, takiego
bzykanka jeszcze ta pipidówa nie widzia�a. Jak chcesz sprawdzi� moje al
ibi, b�dziesz si� musia� pospieszy�, bo nied�ugo si� wyprowadzamy. A ter
az zrób mi przyjemnoS� i poca�uj mnie w pup�. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

kajaszek.htw.pl