[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wyjechać. - Popatrzył na lady Valery. - I ani chwili wcześniej.
- Ale już ... - Mary próbowała oponować.
- Już, Mary - powtórzył za nią Sebastian, ruszając
w kierunku sypialni.
- Nie możesz wymuszać swojej woli w każdej kwestii! Głos Mary cichł, gdy oddalali się korytarzem, a lady
Valery prychnęła, gdy usłyszała śmiech Sebastiana.
Mary była pokonana. Jeszcze o tym nie wiedziała.
A ze sposobu, w jaki patrzył na nią Sebastian, lady Valery wnioskowała, że nie dowie się o tym co najmniej
przez pięćdziesiąt lat.
- Georgette! - Rozogniony, zdesperowany i podniecony Burgess stał w drzwiach jej sypialni i przy-
woływał ją gestem. - Wracaj, Georgette. Mam tu coś dla ciebie.
Lady Valery zmierzyła go wzrokiem. Był młodszy od swoich braci. Aatwiejszy do wytrenowania. Miał w
sobie jakiś potencjał. Ponadto nie wiadomo, na jak długo tu utknęła ...
- Dobrze. - Zdjęła czepek i odrzuciÅ‚a go z irytacjÄ…· - Ale tym razem bardziej siÄ™ postaraj. [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl
  • Szablon by Sliffka (© W niebie musi być chyba lepiej niż w obozie, bo nikt jeszcze stamtÄ…d nie uciekÅ‚)