[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ywaj c jej mieszkania jako bazy b dzie pan móg studiowa ycie spo eczne jej
rodowiska. Czy rozumie pan teraz powód, dla którego trzymam tu t dziewczyn , i dlaczego
chc , eby pan przebywa w jej domu?
Harlan powiedzia niemal z jawn ironi :
- Rozumiem to bardzo dobrze, zapewniam pana.
- W takim razie przyjmie pan t misj .
Harlan wyszed p on c dz walki. Finge go nie przechytrzy. Nie da zrobi z siebie
upca.
Z pewno ci ta dza walki, postanowienie, e ukarze Finge'a, spowodowa y, e czu
h
h
X
a
X
a
-
-
n
n
F
F
g
g
D
D
e
e
P
P
w
w
Click to buy NOW!
Click to buy NOW!
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
d
d
k
k
o
o
c
c
c
c
a
a
r
r
u
u
t
t
-
-
C C
zapa i niemal rado , gdy my la o swej kolejnej podró y do 482 Stulecia.
Z pewno ci nic innego......
h
h
X
a
X
a
-
-
n
n
F
F
g
g
D
D
e
e
P
P
w
w
Click to buy NOW!
Click to buy NOW!
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
d
d
k
k
o
o
c
c
c
c
a
a
r
r
u
u
t
t
-
-
C C
5. KOBIETA Z CZASU
Maj tek Noys Lambent by do izolowany, lecz niezbyt odleg y od jednego z
najwi kszych miast Stulecia. Harlan dobrze zna to miasto; zna je lepiej ni wielu jego
mieszka ców. W swoich badawczych obserwacjach aktualnej Rzeczywisto ci zwiedzi ka
dzielnic i ka de dziesi ciolecie w zasi gu sekcji.
Zna to miasto zarówno w Czasie, jak i przestrzeni, potrafi je wyczarowa w
wyobra ni, patrzy na nie jak na organizm yj cy i rosn cy, z jego kl skami i odrodzeniami,
jego rado ciami i k opotami. Teraz by w tym mie cie w wyznaczonym tygodniu Czasu, jakby
w momencie zatrzymania powolnego ycia stali i betonu.
Co wi cej, wst pne badania Harlana koncentrowa y si coraz bardziej na  perioetach"
- mieszka cach, którzy odgrywali najwa niejsz rol w mie cie, lecz yli poza jego granicami
w przestrzennej i - w pewnym stopniu - spo ecznej izolacji.
Wiek 482 by jednym z wielu wieków o nierównomiernym podziale bogactw.
Socjologowie znali jakie równanie okre laj ce to zjawisko. (Harlan widzia to w druku, lecz
niezbyt dobrze rozumia ). Mo na je by o rozwi za w dowolnym Stuleciu przy zastosowaniu
trzech wspó czynników, a dla wieku 482 wspó czynniki te zbli y si do granicy tego, co
jeszcze by o dopuszczalne. Socjologowie kr cili g owami, a Harlan s ysza , jak jeden z nich
mówi , e jakiekolwiek pogorszenie tego stanu wraz z nowymi Zmianami Rzeczywisto ci
dzie wymaga o  naj ci lejszej obserwacji".
Jedno mo na by o powiedzie na temat niekorzystnych wspó czynników w równaniu
okre laj cym rozdzia bogactw. Wskazywa o to na istnienie klasy pró niaczej i rozwój
atrakcyjnego stylu ycia, który w najlepszym przypadku przyczynia si do rozkwitu kultury i
wykwintu. Póki druga szala wagi nie opada a zbyt nisko, póki klasa pró niacza, korzystaj c z
przywilejów, nie zapomina a o swych obowi zkach, póki jej kultura nie przyjmowa a zbyt
wyra nej linii spadkowej, by o to do przyj cia: w Wieczno ci zawsze istnia a tendencja do
tolerowania odchyle od idealnego wzoru podzia u bogactw.
Wbrew swojej woli Harlan zacz to rozumie . Zazwyczaj jego nieco d sze pobyty
w Czasie wymaga y korzystania z hoteli w biedniejszych dzielnicach miast, gdzie cz owiek
mo e atwo przebywa anonimowo, gdzie nie zwraca si uwagi na obcych, gdzie jeden nowy
wi cej lub mniej nic nie znaczy i w zwi zku z tym tkanka Rzeczywisto ci nie zostaje
powa niej naruszona, najwy ej nieco zadr y. Kiedy nie by o tej pewno ci, kiedy istnia o
prawdopodobie stwo, e dr enie przekroczy punkt krytyczny i naruszy znaczniejsz cz
domku z kart zwanego Rzeczywisto ci , Harlan nieraz musia nocowa gdzie pod p otem na
h
h
X
a
X
a
-
-
n
n
F
F
g
g
D
D
e
e
P
P
w
w
Click to buy NOW!
Click to buy NOW!
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
d
d
k
k
o
o
c
c
c
c
a
a
r
r
u
u
t
t
-
-
C C
wsi.
I zwykle ogl da ró ne p oty, zanim stwierdzi , który z nich w ci gu nocy b dzie
najmniej niepokojony przez wie niaków, w ócz gów, a nawet biegaj ce samopas psy.
Lecz teraz Harlan znajdowa si na drugim biegunie spo ecznym i spa w ku o
powierzchni z magnetyzowanej materii; by o to szczególne po czenie materii i energii, na
któr mogli sobie pozwoli tylko najbogatsi w tym spo ecze stwie. W Czasie by a ona mniej
rozpowszechniona ni czysta materia, lecz cz ciej spotykana ni czysta energia. Tak czy
inaczej, dostosowywa a si do cia a: by a nieruchoma, gdy cz owiek le bez ruchu,
ust powa a, gdy si poruszy lub przekr ci .
Harlan z przykro ci stwierdzi , e takie rzeczy stanowi dla niego atrakcj , i doceni
dro zasady, wed ug której ka da sekcja Wieczno ci mia a wed ug przeci tnej swego
Stulecia, a nie na jego najwy szym szczeblu. Dzi ki temu mog a utrzymywa kontakt z
problematyk i  duchem" Stulecia, nie identyfikuj c si zbytnio z przedstawicielami elity
spo ecze stwa.
atwo jest jak arystokrata - pomy la Harlan owego pierwszego wieczora.
A tu przed za ni ciem pomy la o Noys.
ni , e znajduje si w Radzie Wszechczasów. Surowo wskazywa palcem i patrzy z
góry na malutkiego, bardzo malutkiego Finge'a, który z trwog s ucha werdyktu
wykluczaj cego go z Wieczno ci i skazuj cego na sta obserwacj jednego z nieznanych
Stuleci w odleg ej przysz ci. Uroczyste s owa pot pienia wychodzi y z ust samego Harlana,
a po jego prawicy, tu przy nim, siedzia a Noys Lambent.
Najpierw jej nie zauwa , lecz jego oczy stale zerka y w prawo, a s owa zamiera y na
ustach.
Czy nikt inny jej nie widzi? Reszta cz onków Rady, z wyj tkiem Twissella,
spogl da a nieruchomo przed siebie; Twissell z u miechem odwróci si do Harlana, patrz c
poprzez dziewczyn , jakby jej wcale nie by o.
Harlan chcia jej powiedzie , by odesz a, lecz nie móg wykrztusi ani s owa.
Próbowa j uderzy , lecz za ka dym razem r ka opada a mu bezw adnie, a dziewczyna nie
rusza a si . Jej cia o by o ch odne.
Finge mia si ... coraz g niej, g niej... ale... to by a Noys Lambent.
Harlan otworzy oczy w jasnym wietle s onecznym i czas jaki z przera eniem
patrzy na dziewczyn , nim sobie przypomnia , gdzie si oboje znajduj .
- Pan j cza i t uk poduszk . Czy mia pan jakie z e sny? Harlan nie odpowiada .
Mówi a dalej:
h
h
X
a
X
a
-
-
n
n
F
F
g
g
D
D
e
e
P
P
w
w
Click to buy NOW!
Click to buy NOW!
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
d
d
k
k
o
o
c
c
c
c
a
a
r
r
u
u
t
t
-
-
C C
- K piel dla pana jest gotowa. Ubranie równie . Zorganizowa am zaproszenie na
zebranie towarzyskie dzi wieczorem. Dziwnie si czuj , wracaj c do codziennego ycia po
tak d ugim pobycie w Wieczno ci.
Harlan by mocno zak opotany tym potokiem s ów.
- Mam nadziej , e nie powiedzia a im pani, kim jestem.
- Oczywi cie, e nie.
Oczywi cie, e nie! Finge powinien by zaj si t drobnostk i lekko przekszta ci
pod narkoz pami dziewczyny - gdyby uzna to za potrzebne. Ale mo e nie widzia takiej [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl
  • Szablon by Sliffka (© W niebie musi być chyba lepiej niż w obozie, bo nikt jeszcze stamtąd nie uciekł)