[ Pobierz całość w formacie PDF ]

z daleka.
Głos Nicka brzmiał obojętnie. Emma zerknęła na
niego. Jechali z odsłoniętym dachem, więc doskonale
wszystko widziała w świetle ulicznych latarni. Nick
nie wydawał się zbity z tropu.
 Mnie powiedziała to samo.
Emma obróciła głowę, aby spojrzeć mu prosto
w twarz. Wiatr rozwiewał jej włosy. Odgarnęła je ręką.
 Ostrzegała cię przede mną?
Wpatrywała się w niego podejrzliwie.
Erotyczne sny 189
 Kiedy?
 Jak się żegnałaś z mamą i Cookie.
Widziała, że Brenda z nim rozmawia. Ale dlaczego
go ostrzegała? Emma była stosunkowo nieszkodliwa...
Roześmiała się, kiedy sobie uświadomiła, że się z nią
przekomarzał.
 Ostrzegała cię, żebyś się trzymał ode mnie z da-
leka?
Uśmiechnął się i zerknął na nią, zanim ponownie
skoncentrował się na drodze.
 Przecież właśnie to powiedziałem.
Wzięła głęboki oddech.
 Powinnam się tym przejmować, Nick? Powin-
nam posłuchać Brendy?
Przestał się uśmiechać.
 Oczekujesz obiektywnej odpowiedzi? Spytaj ko-
goś innego.
 Przepraszam. Widocznie jestem trochę zdener-
wowana.
Wzruszył ramieniem.
 Nie zamierzam zmuszać cię do czegokolwiek, na
co nie masz ochoty. Przy następnych światłach albo
pojedziemy prosto do mnie, albo zawiozę cię do domu.
 Urwał, a Emma z zainteresowaniem wpatrywała się
w jego zaciśniętą szczękę.  Chevrolet jest wypucowa-
ny i gotowy do jazdy. Sama musisz podjąć decyzję.
Gdyby miała odrobinę rozsądku, odwlekałaby chwi-
lę podjęcia ostatecznej decyzji do zakończenia prac
badawczych, ale łatwiej było to powiedzieć, niż zrobić.
Przez ostatnie dwa dni nie potrafiła na niczym się skupić.
190 Debbi Rawlins
 Najpierw mi coś powiedz.  Odwróciła się, żeby
go dobrze widzieć. Powinien iść do fryzjera, bo wiatr
rozwiewał mu włosy. Kurze łapki w kącikach oczu,
zmrużonych przed wiatrem, dodawały mu tylko uro-
ku, podobnie jak opalenizna.  To dotyczy dzisiejszego
wieczoru. Kiedy wcześniej z tobą rozmawiałam, czy
wiedziałeś już, że idziesz na kolację do mamy?
 Nie, nie wiedziałem.  Popatrzył na nią z ciekawo-
ścią.  Zdecydowałem się tylko dlatego, że Brenda
powiedziała, że ty się z nią wybierasz.
 Co za babsztyl  westchnęła Emma.
 Bawiła się nami  sapnął Nick.  Na Gwiazdkę
dostanie wielką rózgę.
 Ale skąd wiedziała, że mamy plany na dzisiejszy
wieczór?
 A skąd wiedziała, że Shannon Swanson była
pierwszą dziewczyną, którą pocałowałem?
 Słucham?
Nick zachichotał.
 Moja siostra potrafi bardzo sprawnie uzyskiwać
interesujące ją informacje.
Emma uśmiechnęła się na myśl o nastoletnim Nicku.
 Ile miałeś lat, kiedy się całowałeś z Shannon?
 Myślisz, że pamiętam tak dawne czasy?  Zwol-
nił.  Znowu czerwone światło.
Odwrócił się do niej, a w jego oczach zapłonęło
pożądanie. Emma przełknęła ślinę.
 Naprawdę chciałabym obejrzeć twojego chevroleta.
Nick oparł się o warsztat i przyglądał się, jak Emma
Erotyczne sny 191
okrąża chevroleta. Jej pełne aprobaty spojrzenie oraz
sposób, w jaki delikatnie dotykała chromu, sprawiały
mu niewytłumaczalną przyjemność. Zwietnie rozu-
miała, ile pracy włożył w odnowienie auta. Nie musiał
jej niczego tłumaczyć.
 Mam złożyć dach?  Oderwał się od warsztatu.
 Jeśli możesz.
 Mogę, ale to kosztuje.
Gwałtownie odwróciła się w jego stronę i spojrzała
pytająco. Objął ją w talii i przyciągnął do siebie.
 Jeden buziak załatwi sprawę.
Na jej ustach pojawił się ostrożny, zmysłowy
uśmiech. Kiedy ich wargi się zetknęły, wiedział, że
znalazł się w poważnych opałach. Lekko posmakował
ust Emmy i odsunął się.
Wydawała się zmieszana, a może nawet lekko
zraniona, dlatego ponownie się pochylił, aby ją po-
krzepić i raz jeszcze po chwili się od niej odsunął.
 Pójdzie szybciej, jeśli popchniesz z jednej strony
 oświadczył i okrążył samochód.  Powiem ci, co masz
robić.
 Dobrze wiem, co mam robić.
Każde z nich zajęło się odciąganiem swojej części
dachu, lecz Nick kątem oka podziwiał, jak zręcznie
Emma składa i zabezpiecza płótno.
 Ej, pośpiesz się z robotą.  Stała z rękami na
biodrach, czekając, aż Nick skończy.
 Tak jest, proszę pani.  Cofnął się, żeby spojrzeć
z podziwem na auto i Emmę.  Masz ochotę na ostrą
jazdę?
192 Debbi Rawlins
 Myślałam, że nigdy nie spytasz.  Uśmiechnęła
się uwodzicielsko.
Ich spojrzenia się spotkały, a Nick poczuł, jak krew
krąży szybciej w jego żyłach. Miał nadzieję, że nie
rozmawiają tylko o przejażdżce chevroletem.
 Wskakuj.
Wygrzebał klucze z kieszeni, choć w tej chwili
pragnął, by jak najszybciej wrócili do domu.
 Opowiedz mi o tym swoim sąsiedzie z Utah, tym
z chevroletem  poprosił, kiedy okrążyli kwartał.
 Nazywał się Salisbury. Pozwalał mi pomagać przy
myciu i woskowaniu samochodu.
 Ile miałaś wtedy lat?
Zmarszczyła nos.
 Około jedenastu, dwunastu. Szłam do jego domu
każdego dnia po szkole i siedziałam tam do kolacji albo
do pory odrabiania lekcji.
 Dziewczynki w takim wieku zwykle inaczej
spędzają wolny czas.
Przez chwilę milczała.
 Pan Salisbury był miłym człowiekiem, właściwie
moim najlepszym przyjacielem. Miał do mnie sporo
cierpliwości.
Jej ton, powściągliwość, a nawet postawa pod-
powiedziały mu, że mogłaby jeszcze sporo opowie- [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl
  • Szablon by Sliffka (© W niebie musi być chyba lepiej niż w obozie, bo nikt jeszcze stamtąd nie uciekł)