[ Pobierz całość w formacie PDF ]

psychicznego jego płci.  Tak czy inaczej, kto potrzebuje sprzątania?
- Najwyrazniej nie wy  powiedziałam z uśmiechem, niespodziewanie czując się o wiele
lepiej niż przez cały poranek. Marley znowu się zaśmiała, wskakując na najbliższe łóżko
(Petera?) i upuściła swój własny plecak na grubą pościel, parę książek wypadło na łóżko.
- A więc  zaczęła, przerzucając na mnie rozbawione spojrzenie.  Ty pomożesz mi z
zadaniami, ja pomogę ci z twoimi?
Przekrzywiłam pytająco głowę.  Umiesz zrobić moje zadania, Marley?
Dłoń Marley poleciała do jej piersi, udawana zraniona mina pojawiła się na jej twarzy. 
Obrażasz moją ogromną inteligencję, Lily!  Wypięła wyniośle klatkę piersiową. 
Uświadomię cię, że jestem najbłyskotliwsza ze wszystkich szóstoroczniaków  być może
nawet bardziej błyskotliwa niż niektórzy siódmoroczni! Zwłaszcza w Zielarstwie i
Transmutacji. Nawet McGonagall tak mówi.
Podniosłam w zamyśleniu brew.  Transmutacji, mówisz?  Usadowiłam się na łóżku
obok niej, szeroki uśmiech był na mojej twarzy.  Załatwiłaś sobie układ, McKinnon. 
Wyciągnęłam do niej rękę. Potrząsnęła nią z kolejnym chichotem.
- Co z tobą, Remusie?  zapytała Marley, wyciągając jeszcze kilka swoich książek. Remus
pokręcił głową.
- Mam szlaban  powiedział nam.
- Szlaban?  spytałam, wyciągając parę swoich książek.  Za co?
- Nie pamiętam.  Wzruszył ramionami znowu się uśmiechając.
- No, no, no, Remus. A jesteś prefektem!  Marley potrząsnęła głową z rozpaczliwym
spojrzeniem.  Prefekt Naczelne w dormitoriach chłopców, prefekci na szlabanach& w co
zamienia się ta szkoła?
Wszyscy się śmialiśmy, gdy Remus zaczął się żegnać.
- Wyszoruj parę garnków dla nas, dobra?  Marley uśmiechnęła się złośliwie, ostatni raz
machając.
23
- Dobra  obiecał Remus, odmachując jedną ręką, a drugą otwierając drzwi.  A wy
myślcie o mnie, kiedy skończycie z waszą pracą i będziecie tu leniuchować, podczas gdy ja
będę tkwił czyszcząc garnki przez następne godziny.
Powiedziałyśmy, że to zrobimy i z paroma końcowymi pożegnaniami Remus wyszedł.
- Tak więc dobrze  powiedziała Marley, pocierając dłonie w ruchu  zaczynajmy .  Co
do tych zadań&
Przez następną godzinę siedziałyśmy na (Petera?) łóżku, kończąc nasze weekendowe
zadania, rozmawiając i śmiejąc się, gdy próbowałyśmy pomóc sobie nawzajem z naszymi
najsłabszymi przedmiotami. Marley zadziwiająco nie kłamała na temat jej żartobliwej
błyskotliwości. Z łatwością była w stanie zrobić moją pracę z Transmutacji i Obrony, a nawet
połapała się w niektórych trudniejszych tłumaczeniach Antycznych Run. Jedyną rzeczą, do
której nie wydawała się mieć naturalnego talentu, to były Zaklęcia, z którymi z ulgą mogłam
jej pomóc.
- Ale Flitwick powiedział nam, by zacząć z prawej, kiedy robimy Bańkową Głowę 
zaprotestowała Marley, po tym jak poinformowałam ją by napisała  kółko w lewo jako
prawidłowy zaczynający ruch dla zaklęcia Bańkowej Głowy.
- Zaufaj mi  powiedziałam, wyciągając swoją różdżkę by pokazać.  Jest o wiele prościej,
kiedy zaczynasz z lewej i po prostu& - Machnęłam nadgarstkiem w prawo. - & machniesz tak
swoim nadgarstkiem.  Marley zagruchała z zachwytem, gdy zmiana okazała się udana.
- Zwietnie!  Uśmiechnęła się, sama wypróbowując moją poprawkę. Kiedy w końcu jej
się udało po trzeciej próbie, uśmiechnęła się promiennie i zanotowała jej odpowiedz na
karcie odpowiedzi.  Zatem masz jeszcze jakieś inne sztuczki w zanadrzu?  zapytała, gdy
przeniosłyśmy się do następnego pytania.  No wiesz, do tyłu, podnieś, upuść dla Sonorus czy
prawy ośmiokąt dla zmieniania kolorów?
Zaśmiałam się i wzruszyłam ramionami.  Może.
Zadziwiająco miałam fajną zabawę kończąc moje zadania z Marley i pomagając jej z jej
zadaniami. Kompletnie zapomniałam o strasznej nocy, którą miałam, kiedy śmiałam się z nią i
gawędziłam. Zgaduję, że tak naprawdę nie poznaje się zbyt dobrze osoby, przez siedzenie z
nią na śniadaniu każdego poranka. Przez całe popołudnie odkryłam o wiele więcej o Marlene
McKinnon. Na przykład to, że jest czystokrwistą jedynaczką, która żyje z jej matką
Uzdrowicielką i emerytowaną babką cioteczną. Również wiem, że jej ulubionym
przedmiotem jest Obrona, jej ulubiony kolor to fioletowy, gra jako Zcigająca dla Gryfońskiej
drużyny Quidditcha (jej pierwszy rok) i także ma ambicje na zostanie aurorem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl
  • Szablon by Sliffka (© W niebie musi być chyba lepiej niż w obozie, bo nikt jeszcze stamtąd nie uciekł)