[ Pobierz całość w formacie PDF ]

bardzo pociągająca. Ja zaś nie potrafiłem ocenić, które z naszej trójki jest najbardziej przejęte, mimo że kilka
dni wcześniej przeprowadziliśmy na ten temat długą, szczerą rozmowę. Osiągnęliśmy porozumienie, w myśl
którego wszyscy musieliśmy postarać się jak najszybciej wrócić do normalnego życia.
Chodzenie do szkoły bez eskorty rodziców było na pierwszym miejscu listy marzeń Grace. Szczerze
mówiąc, całkiem nas to zaskoczyło. Sądziliśmy, że po tym, co nas spotkało, chętnie będzie dalej chodziła,
trzymając któreś z nas za rękę. To, że nadal domagała się choćby takiego przejawu niezależności, oboje z
Cynthią uznaliśmy za dobry znak.
Uściskaliśmy ją serdecznie na pożegnanie, po czym staliśmy razem przy oknie, obserwując ją, dopóki nie
zniknęła za rogiem.
I w tej samej chwili oboje niemalże wstrzymaliśmy oddech.
A zaraz potem stanęliśmy przy telefonie w kuchni.
Rolly wciąż dochodził do siebie po odniesionym poważnym urazie. Nadal leżał w szpitalu. W ten sposób
Rona Wedmore nie miała kłopotów z jego odnalezieniem, żeby przedstawić mu zarzuty dotyczące zabójstwa
Tess Berman oraz Dentona Abagnalla. Nawet sprawa śmierci Connie Gormley została na nowo otwarta,
chociaż w tym wypadku znacznie trudniej było udowodnić mu winę. Jedyny świadek zabójstwa dziewczyny,
Clayton, nie żył, a najważniejszy dowód zbrodni, czyli samochód Carruthersa z czasu wspólnych wypraw z
Claytonem na ryby prawdopodobnie został już przerobiony na żyletki na jakimś złomowisku.
Za to jego żona Millicent wydzwaniała do nas raz za razem z pogróżkami, wyzywając nas od kłamców i
tłumacząc, że jej mąż nie popełnił żadnej zbrodni, a chciał tylko przenieść się na Florydę po przejściu na
emeryturę, toteż ona będzie musiała wynająć adwokata, który w jej imieniu złoży na nas pozew za
bezpodstawne oskarżenia pod adresem męża.
Wystąpiliśmy więc o zmianę numeru telefonu. I jego zastrzeżenie.
Poskutkowało. Wcześniej odbieraliśmy też kilka razy dziennie telefony od Pauli Malloy z redakcji Deadline,
która bardzo chciała nakręcić drugą część reportażu z zakończeniem naszej historii. Nie odpowiadaliśmy na
jej prośby, a gdy spostrzegłem ją wysiadającą z samochodu na naszym podjezdzie, po prostu nie
otworzyłem drzwi.
Przez jakiś czas musiałem chodzić ciasno obandażowany, żeby zrosły się żebra, a lekarz uznał, że Cynthia
prawdopodobnie będzie musiała się poddać operacji plastycznej w celu usunięcia brzydkiej blizny na
policzku. Nikt się bliżej nie zainteresował bliznami na naszej psychice.
Wciąż trwa wycenianie majątku Claytona Sloana. Na pewno potrwa to jeszcze dość długo, ale nam się nie
spieszy. Cynthia oświadczyła nawet, że nie chce ani grosza z pieniędzy ojca, mam jednak nadzieję, że
zdołam ją przekonać w tej sprawie.
Vince Fleming został przewieziony ze szpitala w Lewiston do Milford. Jego życiu nic już nie zagraża. Kiedy
go odwiedziłem przedwczoraj, oznajmił, że Jane powinna dostać świadectwo z czerwonym paskiem.
Odparłem, że się o to postaram.
Obiecałem mu też, że zatroszczę się o jej pierwsze kroki w karierze akademickiej, ale z tym mogą być
pewne kłopoty ze względu na zmianę szkoły. Bo twardo postanowiłem się przenieść. Ostatecznie niewielu
nauczycieli ma na sumieniu oskarżenie swojego przełożonego o dwa zabójstwa. Nie miałem złudzeń, że
wpłynie to na otaczającą mnie atmosferę w gronie pedagogicznym.
Zadzwonił telefon. Cynthia chwyciła słuchawkę, jeszcze zanim przebrzmiał pierwszy sygnał.
- Tak, jasne... Dobrze... Wszystko gra? Obyło się bez kłopotów? Dobra... Daj mi porozmawiać z twoją
nauczycielką...
Dzień dobry, pani Enders... Tak, oczywiście, mówiła, że wszystko w porządku... Dziękuję... Bardzo pani
dziękuję... Zgadza się, bardzo wiele wszyscy przeszliśmy. Dlatego zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej,
gdybym po lekcjach przyszła pod szkołę, żeby ją zabrać do domu. Przynajmniej dzisiaj... No tak... Jeszcze
raz dziękuję... Tak, jasne. Do widzenia.
Odwiesiła słuchawkę i powiedziała:
- Nic się jej nie stało.
- Tak myślałem - odparłem.
Wspólnie uroniliśmy parę łez. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl
  • Szablon by Sliffka (© W niebie musi być chyba lepiej niż w obozie, bo nikt jeszcze stamtąd nie uciekł)