[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Nigdy nie sądziłam, że będę tak umiała - wyznała. - To znaczy, że
będę umiała być w związku z mężczyzną i potrafię być szczęśliwa, nawet
jeśli to prowadzi donikąd...
To wyznanie sprawiło mu niezrozumiałą przykrość. Podobnie jak
fakt, że Sophie nie wyrzekła się przyjazni z Robertem. Ale wszystko to nie
miało większego sensu, więc przestał o tym myśleć.
74
R S
- Mmmm. - Sophie objęła go ciasno za szyję. - Związek bez jutra -
powiedziała.
- No, jutra raczej możemy być pewni - odpowiedział żartobliwie. -
Prawdę mówiąc, mamy jutro sporo rzeczy do zrobienia.
- Tak. - Roześmiała się. - Ty masz pisanie, a ja swoją pracę!
- Naszą pracę - poprawił Theo, patrząc jej w oczy. - Mam zamiar
zainstalować ten program, Sophie, czy ci się to podoba, czy nie, więc
będziesz musiała schować dumę do kieszeni.
- Przecież nie masz czasu... Nie chcę, żeby ci to przeszkadzało w
pisaniu.
- O to się nie martw. To będzie dla mnie relaks. Oczywiście, muszę
zastrzec sobie pewne warunki, konieczne, żeby programowanie się
powiodło...
- To znaczy...?
- Och, seks w różnych niezwykłych miejscach i o dziwnych porach...
spacery na plaży i rozmowy o pracy, komputerach i o innych równie
ciekawych sprawach... no i żebyś ugotowała mi chociaż jeden posiłek
nago.
Jego rozbudzona wyobraznia natychmiast podsunęła mu obraz
Sophie krzątającej się po kuchni bez ubrania, lecz przyszło mu do głowy,
że coś takiego byłoby absolutnie nie do pomyślenia z Eleną. Ona
wzbudzała w nim rozmaite uczucia, lecz z pewnością nie było to tak
ogniste pożądanie, jakie przeżywał teraz.
Z Sophie liczyło się tylko tu i teraz. Dla Thea, przyzwyczajonego do
bezwzględnej kontroli nad własnym życiem, terazniejszością i
przyszłością, taka spontaniczność była czymś nowym i wspaniałym,
ożywiającym jak łyk świeżego powietrza.
75
R S
ROZDZIAA SIÓDMY
Sophie zdawała sobie sprawę, że igra z ogniem. Czuła to w każdej
chwili, kiedy Theo na nią patrzył i kiedy pieścił jej ciało. Działał na nią tak
mocno, że miała wrażenie, jakby balansowała nad przepaścią.
Theo Andreou nie był dla niej odpowiednim partnerem, lecz
uspokajała się myślą, że nie musi traktować tego związku poważnie.
Przecież ma się tylko jedno życie, po co więc je tracić, zastanawiając się
nad tym, co wypada? I bez tego można mieć dużo frajdy. Jeśli dwoje
dorosłych ludzi zgadza się na taki układ, mogą dać sobie nawzajem wiele
przyjemności.
Tak myśląc, Sophie potrafiła choć na pewien czas uciszyć wyrzuty
sumienia i przekonać samą siebie, że nie robi nic złego.
A jednak coraz częściej jasny obraz wolnego związku bez
zobowiązań zakłócały skazy.
Kiedy nie byli razem, Sophie tęskniła i zastanawiała się nad
przyszłością, która stanowiła dla nich temat tabu. Doszła do wniosku, że
jedynym sposobem, by poradziła sobie z rozstaniem, jest całkowite
wyparcie go ze świadomości. Wmawiała sobie, że to nie szkodzi, że jeden
wspólny tydzień zamienił się w dwa, potem w trzy i w cztery. Było
przecież cudownie. Pocieszała się, że właśnie w ten sposób młodzi ludzie
korzystają z życia. %7ładnego staromodnego porozumienia dusz,
rozpaczliwych pytań o ślub i o przyszłość. Nic, tylko przygoda, która teraz
trwa i wkrótce minie.
A Theo nigdy nie dał jej podstaw, by sądziła, że po jego wyjezdzie z
Kornwalii ich związek trwał będzie nadal.
76
R S
Sophie czuła się jak narkomanka, która wie, co jej zagraża, lecz
mimo to tkwi w zamkniętym kręgu pragnień i namiętności.
Jednak tego wieczoru zamierzała zadać mu jedno pytanie. Wybierali
się na kolację i to była sprzyjająca okoliczność. Rzuciła jeszcze ostatnie
spojrzenie w lustro, by upewnić się, że dobrze wygląda. Miała na sobie
długą brązową spódnicę i nieco jaśniejszy sweter, oraz długie buty. Jej
garderoba była dość skromna ze względów finansowych, lecz Sophie
potrafiła zawsze coś odmienić za pomocą kolorowej apaszki czy taniej
biżuterii i tworzyła swój niepowtarzalny image. Zresztą to spojrzenie Thea
sprawiało, że czuła się piękna i niezwykła.
Na dworze panował spory mróz, a dziki wicher wdzierał się pod
płaszcz. Sophie zacisnęła zęby z zimna. Theo, oczywiście, zabrałby ją [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kajaszek.htw.pl
  • Szablon by Sliffka (© W niebie musi być chyba lepiej niż w obozie, bo nikt jeszcze stamtÄ…d nie uciekÅ‚)