[ Pobierz całość w formacie PDF ]odbywa tu karę. Tych, którzy mają nie więcej niż 8 lat katorgi, nie wysyłają podobno
na Syberię, bo tam wszystkie więzienia przepełnione, lecz rozsyłają po więzieniach Rosji
europejskiej i Królestwa.
29 l i p c a
Dziś we wszystkich celach zamknięto okna i gwoździami mocno poprzybijano. Teraz
znowu cela jak grób się zamknęła i nie widać ani nieba, ani drzew, ani jaskółek. Nawet świeże
powietrze nam zabrano. Zamknięto podobno dlatego, że więźniowie korespondowali
pomiędzy sobą przez okna, spuszczając listy na sznurku. Podobno przybył znowu nowy
„zawiadowca" (niedawno była już zmiana) i nie chciał przyjąć pawilonu z oknami otwartymi.
Wczoraj pozwolono otwierać, dziś gwoździami pozabijano.
U nas na korytarzu przez te kilka dni przybyło 4-ch nowych; współlokatorkę sąsiadki mojej
zabrano do Radomia, a na jej miejsce przyprowadzono nową więźniarkę z Piotrkowa. Dziś
ciężko. Niejeden myśli o proteście, o walce i może wyniknie jeszcze awantura, chociaż już nic
nie pomoże, okna będą pozabijane.
7 s i e r p n i a .
Na naszym korytarzu od kilku dni siedzi niejaki Kac. Aresztowano go w Berlinie 25
czerwca, nazajutrz po zebraniu, na którym był; trzymano go tam 2 tygodnie i tak pilnowano,
że nikomu nie mógł dać znać o swym areszcie. Potem wywieziono go do Wierzbołowa w
kurierskim pociągu i tam wydano rosyjskim władzom. Z Berlina aż do Kowna miał kajdany
na rękach i nogach. Podobno minister spraw zagranicznych depeszował policji berlińskiej, by
go odesłano do warszawskiej cytadeli, do X Pawilonu. W Kownie był dzień tylko i stamtąd
przywieziono go tu. Oskarżają o należenie do anarchistów.
16 s i e r p n i a .
Robotnika z Pabianic podobno uniewinniono. Przed paru tygodniami był też sąd
warszawskiej bojówki fraków — wszyscy zdziwieni są łagodnym wyrokiem: wielu (5-ciu)
uniewinniono, jeden, Montwiłł — 15 lat katorgi, kilku po 8 lat katorgi. Jednemu 2 lata 8 mieś.
katorgi zamieniono na 6 mieś. więzienia, drugiemu osiedlenie podobno zamieniono na jeden
miesiąc więzienia, jak również i jednej niewieście. Wszyscy zdumieni, niektórzy już
wyobrażają sobie, że okres represji minął.
Z powodu zamknięcia okien niektórzy (właściwie niektóre) projektowali wytłuc wszystkie
szyby, lecz ta myśl upadła zaraz. Inni proponowali głodówkę, żądając jednocześnie zrównania
dla wszystkich jedzenia po 37 kop. porcja, lecz i ta myśl upadła — żaden prawie strajk gło-
dowy nie doprowadził do zwycięstwa, Waterlos we wrześniu zeszłego roku głodził się 23 dni
(15 i 8); dawano mu słowo honoru, że wszystko spełnią i nic nie spełniono. Jeden anarchista 2
razy się głodził, żądał zdjęcia kajdan; na 6 dzień głodówki zdjęto mu, lecz po tygodniu znowu
zakuto.
Strajki głodowe już nie robią na nich wrażenia. Wiedzą zresztą doskonale, że taki strajk
nie może długo potrwać i być powszechnym. Wytrwalsze tylko jednostki dłużej znoszą głód,
lecz same za to pokutować muszą.
Nowy
zawiadowca
podobno
„dobry".
On to wymyślił sposób, by wilk był syty
i owce całe; okna pozostały zamknięte, lecz podczas spaceru drzwi celi są otwarte
14
na korytarz;
jedzenie polepszył,
pozwalając zamożniejszym więźniom
nie brać całej
porcji,
a oddawać część tym,
którzy
otrzymują
11-kopiejkową
strawę.
Lecz
rezultatem
tego
z
czasem
może
być,
że
wszystkim
zmniejszą
porcję i będą
kraść
więcej.
Teraz nie szykanują nas i dobrze z nami postępują, należy im to przyznać.
Ostatnio nie słychać było nawet, jak przedtem,
wymyślań
tych nielicznych
spośród
żandarmów, którzy nienawidzą nas i są zadowoleni, gdy mogą czymś dokuczyć. Inaczej
niemożliwe by było tu siedzieć i byłyby niechybnie straszne awantury.
Przecie ludzie stąd
idą na rusztowanie lub na długie lata katorgi, a nie zapomnieli jeszcze swoich dni wolności
i nie mogą pogodzić się jeszcze z myślą, że już na zawsze, czy na długie lata klamka dla nich
zapadła.
To, co najbardziej tu przygniata, z czym nie mogą się więźniowie pogodzić —
[ Pobierz całość w formacie PDF ]zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkajaszek.htw.pl